Dobry wieczór wszystkim :)

Czee ♥ Opowiedzieć wam, co robiłam dziś ciekawego? I tak nie macie wyjścia :D. No więcc....

   Wstałam po 12.00 (to wcześnie jak na moje możliwości), ponieważ mam remont i burzą mi ściany xd Półprzytomna, z jednym okiem otwartym, a drugim zamkniętym przysłuchuje się... <ŁUP> <ŁUP> <ŁUP>. Wstałam.. Toaleta i te sprawy :) Mama mi oznajmiła, że idzie do sklepu, a że ja jestem na diecie, o której wam niedługo opowiem, to musiałam sobie kupić parę niezbędnych rzeczy. Umyłam włosy, ubrałam się w moje nowe spodnie, bluzkę z długim rękawkiem i kurtkę, ponieważ od paru dni pada deszcz, wieje zimny wiatr i niebo jest bardzo pochmurne. O 14.05 wyszłyśmy z domu. Kupilysmy potrzebne rzeczy i powoli wracałyśmy z powrotem. Kiedy doszłyśmy, od razu siadłam do kompa. Przeglądam sobie demoty, aż tu nagle ktoś zakrywa mi oczy rękami i się nie odzywa. No ta myślę, myślę i zgaduje kto to może być!...

- mamo.... przestań.

nie słyszę odpowiedzi.

- babcia ?

 noł koment

- dziadek ?

nic.. cisza.

- wiem! mojaa Karinka?!

- no nareszcie! :D - (słyszę).

    Karina, to moja przyjaciółka :) Ucieszyłam się, bo było mi smutno przez tą pogodę. Siedziałyśmy przed komputerkem. Zwiedziłyśmy 'Mistrzowie.org', 'Wiocha.pl', 'Komixxy.pl' itp. Mama krzyknęła do mnie z kuchni, że zaraz przyjeżdża do mnie brat cioteczny. (Żal). Kiedy już wpadł do domu szalony 6-latek, to wymyśliłam, że pójdziemy nad pobliskie jeziorko i nakarmimy dzikie, ale oswojone kaczki. Tak zrobiliśmy.. Po powrocie wszyscy mokrzy xd Pomalowałam sobie paznokcie na ognistą czerwień, brat pojechał, odprowadziłam psiapsiółkę, no i znów przywitałam się z moim przyjacielem (internet), na którym teraz serfuje. ;D

K O N I E C.